* Perspektywa Kate włącz
Kolejny dzień, kolejne kłótnie z Alex i chłopakami. Japierdole dłużej tak nie pociągnę..
- Katie? Śpisz? – usłyszałam szept Liama.
- Nie kurwa, powieki oglądam – zaśmiałam się i usiadłam na
łóżku. - siadaj – powiedziałam i poklepałam miejsce obok siebie.
- Co się z wami stało, huh? – zapytał patrząc w moje sine
oczy.
- Z kim? – zaczęłam udawać idiotkę.
- Nie udawaj. Z tobą i Alex. Gdzie podziały się te siostry
które zauroczyły nas sobą w Warszawie.? Gdzie nasze dawne Katie i Alex. Te
które nie mogły wytrzymać bez siebie ani chwili? Te dziewczyny które mówił
„Jebać to, życie toczy się dalej” lub „Uśmiechnij się. Jutro będzie gorzej”? –
zaczął bombardować mnie milionem pytań na sekunde. A każde jego słowo dobijało
mnie niemiłosiernie.
- Liam, proszę przestań! – krzyknęłam nakrywając się kołdrą
po samą głowe. Mimowolnie z moich oczu polecały łzy. Tęsknie za dawną Alex. Za
jej uśmiechem idiotycznymi żartami.
Poczułam, że ktoś wgramolił mi się pod kołdrę tak to był
kochany Liaś który ogrzał mnie swoim ciepłym ciałem. No właśnie, dlaczego On
zawsze był taki ciepły a np. Ja nie. Dziwne.
Poczułam jak obejmuje mnie swoim ramieniem. Cicho
szlochnęłam.
- Coś nie tak? – zapytał unosząc się na łokciu.
- Wszystko jest nie tak Liam rozumiesz? – powiedziałam
wycierając moje policzki. Nie odezwał się ani słowem tylko delikatnie nachylił
się nade mną i musną mnie swoimi wargami. Odwróciłam głowe.
- Liam, nie. Przepraszam.. – wyszeptałam
- Nie to ja przepraszam nie powinienem – powiedział cicho i
chciał wstać.
- Ej, poczekaj zostań przynajmniej będzie mi Ciepło –
złapałam go za ramie i lekko się uśmiechnęłam.
*
- Wróciłam! – obudził mnie krzyk mojej siostry. Co
śmieszniejsze Liam dalej spał jak zabity. Powoli wyswobodziłam się z jego objęć
i zeszłam na dół po jakiś sok czy inny napój. Na schodach spotkałam Alex.
- Hej – rzuciłam w miare normalnie.
- Siema – powiedziała oschle a po chwili słyszałam jebnięcie
drzwiami. Świetnie Kate, cudownie. PO JAKĄ KURWE JA WSPOMINAŁAM O TEJ TERAPII.
- ALGALAGABUU! – wrzasnął Lou a mi serce podeszło do gardła.
- Louis debilu! Mnie nie.. – ugryzłam się w język.
- Że co? – zdziwił się.
- Ee, nie nic nic. – mruknęłam i pobiegłam szybko do pokoju.
No tak zaczął się mój kochany atak. Serce zaczęło walić mi jak oszalałe i
oddychałam na tyle ciężko, że zbudziłam Liama.
- Kate? Cholera jasna Katie co się dzieje? – krzyknął
przerażony klękając obok mnie.
- Li..Li..Liam bez względu na to co się teraz stanie nie
wołaj nikogo tylko przy mnie bądź – ledwo co powiedziałam przez te duszności.
Moje ręce zaczęły się niemiłosiernie telepać a z moich oczu leciały łzy.
- Prze.. przeraszam. – powiedziałam i popatrzyłam na niego.
Był przerażony bardziej odemnie.
- Cii, jestem przy tobie – powiedział i złapał mnie za ręce.
W tym momencie zaczęłam słyszeć szepty.. Czyli „Uciekaj stąd” w trzystu różnych
językach. Zatkałam uszy ale nic to nie dało. Teraz telepałam się cała Liam
objął mnie a ja schowałam się w jego bluzie.
- Ktoś przed nami stoi.. – mówiłam starając brać równomierne
oddechy.
- Katie, skarbie nikogo tu nie ma – powiedział i pocałował
mnie w czoło. Po około dziesięciu minutach mi przeszło.
- Liam pość mnie, musze do łazienki – powiedziałam i szybko
zerwałam się z miejsca. Dobrze, że miałam pokój z łazienką. Zaczęłam oddawać
cały dzisiejszy asortyment, który zjadłam. To było dziwne bo nigdy wcześniej
tak nie miałam.
- To.. To kolejna faza ataku? – zapytał przerażony trzymając
mi włosy.
- N.. nie. Ni.. Nigdy T..t..tak nie miałam – wydukałam. Kiedy
już bez kitu nie miałam czym rzygać no chyba, że wnętrznościami.. wytarłam
twarz spuściłam wode i umyłam dokładnie zęby.
- Kate, co to było do cholery? – zapytał kiedy pomógł
doczłapać mi się do łóżka.
- Zawołaj Alex, proszę – wychrypiałam i po chwili w moich
drzwiach stała chudzina..
- Atak, poważy. Liam przy nim był – powiedziałam siadając na
łóżku.
- O kurwa, ej masz leki? – zapytała przejęta.
- No jeszcze. – odparłam.
- Może znowu się naćpałaś? – zapytała. O NIE KURWA
PRZEGIEŁA.
- A może poszłam w twoje ślady i specjalnie wymuszałam rzygi
żeby schudnąć? – zadrwiłam. Jak zwykle Ona zaczyna Ja kończe.
- O nie, kurwa! Tego już za wiele. NIENAWIDZE CIĘ! –
wrzasnęła.
- i z wzajemnością kurwa! – odkrzyknęłam – wypierdalaj stąd.
Dzięki, że jesteś kochaną siostrzyczką! – krzyknęłam i odwróciłam się do niej
plecami.
- Suka! – syknęła.
- Nie musisz się przedstawiać, Katie jestem – rzuciłam a ona
trzasnęła drzwiami. Jak zwykle z naszej rozmowy wyszła chujnia z grzybnią.
- Dajcie mi wszyscy święty spokój – jęknęłam.
- Nawet ja? – usłyszałam miękki głos Zayna.
- Wszyscy z wyjątkiem Ciebie – uśmiechnęłam się ocierając
łzy.
- No już gadaj o co poszło. – powiedział wgramolając się pod
kołdre którą byłam przykryta. Objął mnie ramieniem a ja położyłam się na jego
torsie.
- O to co zawsze Zayn, o to co zawsze. – powiedziałam cicho
i zaczęłam szlochać.
- Cicho młoda. Już proszę nie płacz – gładził mnie po moich
włosach.
- łatwo Ci mówić. Ty nie kłócisz się z najbliższą osobą dla
Ciebie tak jak ja. – westchnęłam.
Nic nie odpowiedział tylko przytulił mnie mocno. Tak, tego
było mi trzeba wspólnego pomilczenia.
Od autorek;
Jest trzeci. :) Dziękujemy za miłe komentarze jest nam naprawdę przyjemnie je czytać ! :) Katie. xoxo
Od autorek;
Jest trzeci. :) Dziękujemy za miłe komentarze jest nam naprawdę przyjemnie je czytać ! :) Katie. xoxo
Jak zwykle cudny. Chciałoby się dłuższe C:
OdpowiedzUsuńsuper :D czekam z niecierpliwością na 4 rozdział :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle niesamowity :D czekam na ciąg dalszy, przyjemnie się czyta :)) + zapraszam do siebie na blogi c:
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, co było powodem wymiotowania Kate. Poza tym bardzo lubię to opowiadanie, ale to już wiecie. Nie mam pojęcia, co więcej napisać, więc czekam na następny rozdział! xoxo
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial ^^ nie moge doczekac sie nastepnego! Kocham to opowiadanie♥
OdpowiedzUsuń@aww_paulaaa
świetny rozdział dzięki za komentarz u mnie i za to że czytasz zapraszam na pierwszy rozdział http://love-friendship-hatred.blogspot.com/ :P
OdpowiedzUsuńooo boże czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńSwietny!!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba dlatego będę czytała dalej!!! :)
niech dziewczyny jakoś choć trochę znów będą takie jak dawniej! :)
tego im życzę... No i czekam na następny rozdział!!
pozdrawiam Olcirek!;*
P.S zapraszam do mnie na http://fuckingmuscleinmychestdictatemeterms.blogspot.com/
Świetne *__* Pisz dalej :**
OdpowiedzUsuńMASZ MOŻE TWITTERA?! MUSZĘ CIĘ KONIECZNIE ZNALESC! JESTEM CUDOWNA, ZAJEBISTA I WGL! <3
OdpowiedzUsuń@Chruum i @Szmaajl xd
Usuńhahahahahahaha, znaczy chcialam napisac "JESTES!" xDD
OdpowiedzUsuńwreszcie jakiś fajnyy blog !! jesteście zajebistee :D
OdpowiedzUsuńhttp://they-dont-know-about-us-josh.blogspot.com/ a to mój :D nie taki dobry jak wasz, skomentujcie co o nim myślicie :)
płaaczee ;cc
OdpowiedzUsuń